Po trzecie, w przeciwieństwie do zwykłego IKE - nie będziemy mieć żadnego wpływu na to jak te pieniądze będą inwestowane. Natomiast schemat w jakim będzie się to odbywało został już określony w ustawie:
Wynika z niej, że większość naszych pieniędzy ma być inwestowana w akcje spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Zainwestują tam od 90% w grudniu 2022 r., aż po 60% z całości w roku 2037. Jak widać część inwestowana w akcje będzie stopniowo malała wraz ze zbliżaniem się okresu emerytalnego. Założenia są takie, że na początku podejmujemy większe ryzyko, a wraz z wiekiem je obniżamy, przechodząc w stronę bezpieczniejszych instrumentów.
Warto pamiętać, że kiedy mamy już np. 50 lat to niewiele jest już czasu na ewentualne odrabianie strat i trzeba grać bezpieczniej.
Na 5 lat przed osiągnięciem przez nas wieku emerytalnego środki trafią na specjalny subfundusz przedemerytalny. Akcje mają stanowić wtedy maksymalnie 15%, a pozostała część będzie inwestowana w papiery dłużne.
Co ciekawe, możliwość inwestowania za granicą została ograniczona do maksymalnie 30% wartości portfela, a więc większość zastrzyku kapitału otrzyma nasze GPW.
I tu zmierzamy do 4 różnicy pomiędzy zwykłym IKE, a tym państwowym.
Środki, które możemy przechowywać na samodzielnie założonym koncie będą zarządzane przez zarządców funduszy, państw czy firm, którym zaufamy.
Z kolei środki, które z OFE trafią do IKE będą zarządzane przez te same podmioty, które zarządzały nimi do tej pory.
Jedyne co się zmieni to nazewnictwo. Powszechne Towarzystwa Emerytalne zamienią się w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, ale będą inwestować te same środki co do tej pory.
Ci sami ludzie, siedziby, zarządzający. Jedyne co się zmieni to opakowanie.
Jak zatem miałaby wyglądać OPCJA NR. 2 – czyli przelanie środków z OFE do ZUS-u?
Najpierw kwestie techniczne. Aby dokonać przeniesienia pieniędzy z OFE do ZUS trzeba będzie między 1 czerwca, a 2 sierpnia 2021 roku złożyć w swoim OFE specjalne oświadczenie o przeniesieniu środków.
Następnie OFE przekaże 100% naszych aktywów do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nie potrącając przy tym 15% opłaty przekształceniowej.
Potem staną się 2 rzeczy:
100% przekazanych środków zostanie dodana do salda konta w ZUS.
To konto, na którym zapisywana jest wartość wpłacanych przez Ciebie składek. Nie ma tam gotówki ani żadnych aktywów w postaci papierów wartościowych i nie podlega ono dziedziczeniu. To konto jest tylko elektronicznym zapisem przyszłego zobowiązania emerytalnego, jakie ZUS ma względem Ciebie. Stan tego zobowiązania ma być podstawą wyliczenia Twojej emerytury w przyszłości. Wszystkie wpłacane przez Ciebie składki do ZUS-u są natychmiast wypłacane dzisiejszym emerytom – zatem w ZUS-ie nie ma Twoich pieniędzy ani żadnych innych aktywów. I dokładnie taki sam los czeka aktywa finansowe przekazane z OFE do ZUS-u – one też nie zagrzeją tam miejsca.
(2) Gdy tylko ZUS zaewidencjonuje wartość tych aktywów – czyli głównie akcji, natychmiast przekaże je do Funduszu Rezerwy Demograficznej.
W ten sposób wydarzy się ciekawa sprawa. Wprawdzie Państwo nie potrąci sobie swojego 15% haraczu, ale za to stanie się właścicielem akcji. Dojdzie tym samym do częściowej nacjonalizacji wielu notowanych na GPW spółek, których głównymi udziałowcami były dotąd OFE. W tej tabelce możecie zobaczyć przykłady takich spółek.
To oznacza, że skarb Państwa może nagle przejąć kontrolę nad wieloma spółkami. Swoją drogą to będzie bardzo ciekawy skutek uboczny likwidacji OFE, o ile jest to skutek uboczny, a nie DOBRZE przemyślany ruch na szachownicy politycznej.
Pytanie czy chcielibyście zobaczyć odcinek, gdzie opowiem jak zmieni się układ sił na Polskiej Giełdzie i które spółki mogą za moment mieć w zarządzie paru polityków?
Dajcie znać w komentarzu!